Diamenty to najtwardsze minerały występujące w naturze, magiczne kryształki zbudowane z atomów węgla. Warto dodać, jedyne minerały zbudowane tylko z jednego pierwiastka, co świadczy o ich prostocie i czystości. Od tej cechy pochodzi ich nazwa, łacińskie „diamentum” oznacza niezniszczalny. Powstają na skutek działania wysokiego ciśnienia i temperatury, nawet 1500-200 km pod powierzchnią ziemi. Wypchnięte pod powierzchnię ziemi, są wreszcie w zasięgu ręki człowieka. I tak zaczyna się ich drugie życie.
Diamenty dawniej
Aby porysować diament lub po prostu go przeciąć, trzeba do tego wykorzystać diamentowe ostrze, żaden inny materiał się nie sprawdzi. Po wydobyciu z ziemi nie wyglądają jeszcze, jak drogocenne klejnoty, dopiero doświadczone dłonie jubilera zamieniają je w brylanty, wyzwalają ten niezwykły „ogień”. Można je przyrównać do ludzi. Każdy z nas ma w sobie piękno, zalety godne docenienia. Należy tylko poświęcić im czas, uwagę, aby je dostrzec, pokazać w pełnym świetle. Jak można przeczytać na stronie GIA (Gemological Institute of America), piękno diamentów jako pierwsi dostrzegli Hindusi. Zbierali je w rzekach i strumieniach. Niektórzy historycy uważają, że handlowano nimi już IV wieku przed naszą erą. Najbogatsi mieszkańcy Indii posypywali główki niemowląt diamentowym pyłkiem, aby zapewnić im pomyślność, zdrowie oraz długie życie. W starożytności wykorzystywano je do leczenia cukrzycy, anemii, przywracano równowagę wewnętrzną, odpędzano złe duchy. Sądzono, że są to łzy Bogów lub okruchy gwiazd, stąd ich niezwykła moc zwalczania gniewu. W Egipcie traktowane były na równi ze słońcem. Z czasem diamenty trafiły do Europy, a dokładnie na weneckie targowiska. Średniowieczni rycerze wkładali je pod zbroję, aby potwierdzić swoją męskość, dodać sobie siłę, odwagę oraz szczęście na placu boju. Chorym podawano zaś wodę, w której przez określony czas trzymany był diament, a dla zbicia gorączki krowie mleko z pyłem diamentowym. W XV wieku Europejczycy pokochali je całym sercem, a gdy w XVII wieku odkryto złoża w Południowej Ameryce, tylko zyskały na popularności. Kolejnym ośrodkiem handlu stała się Lizbona, a następnie Antwerpia.
Diamenty dziś
W drugiej połowie XX wieku zwiększyła się podaż diamentów, coraz więcej osób mogła sobie na nie pozwolić. Kupowano je przede wszystkich za ich bajeczne piękno, blask, utożsamiano z bogactwem, luksusem oraz elegancją, ale nadal dla wielu ważne były ich „magiczne” właściwości. Osoby wierzące w moc natury, przypisują im ogromny wpływ na życie człowieka. Ze względu na swą super właściwość: niezniszczalność oraz czystość, są doskonałym amuletem. Wystarczy delikatny naszyjnik z brylantem lub zawieszka na łańcuszek z diamentem, aby zapewnić ochronę przed szeroko rozumianym złem, niebezpieczeństwem. Biżuteria z diamentami to doskonały prezent dla osób, które mają w swoim otoczeniu ludzi mających złe zamiary, spiskujących. Diament ma również pozytywny wpływ na ludzi, którzy go sobie ofiarowują. Sprzyja tworzeniu dobrych relacji pomiędzy zakochanymi, przyjaciółmi, rodzeństwem, rodzicami i dziećmi. Upominek w postaci brylantowych kolczyków dla mamy lub diamentowej bransoletki dla bliskiej osoby, jest nie tylko pięknym gestem, ale niesie za sobą przesłanie, że ta osoba jest dla nas ważna, chcemy jej obecności w naszym życiu.
Na oddzielną uwagę zasługuje pierścionek z brylantem. Symbol prawdziwej miłości, która przetrwa wszystko. Diament w pierścionku zaręczynowym oznacza trwały, dojrzały związek, wyraża więcej niż słowa. Jest najpiękniejszą deklaracją szczerych intencji, zapowiedzą wspólnej przyszłości, chęci stworzenia silnego związku. Po ślubie, mężatki coraz częściej noszą go razem z obrączką, aby cieszyć się jego nieskazitelną urodą. Diament jest niemal niezniszczalny, dlatego zakup pierścionka z brylantami to najlepszy wybór. Z powodzeniem można go nosić na co dzień, wystarczy odrobina troski, aby zachował nienaganny wygląd przez długie lata.